Koronawirus: Hiszpania zezwala na wychodzenie z domu, a Niemcy ponownie otwierają małe sklepy.
Części Europy, na które pandemia nowego koronawirusa COVID-19 wpłynęła najbardziej, podjęły w tym tygodniu kroki w kierunku rozpoczęcia działań mających na celu powrót do normalności.
Decyzje zostały podjęte po zaobserwowaniu spadku liczby ofiar śmiertelnych we Włoszech, Hiszpanii, Francji i Wielkiej Brytanii.
W Niemczech, które okazały się jednym z najbardziej skutecznych krajów pod kątem opanowania choroby w Europie, władze Niemiec ogłosiły, że sytuacja jest „pod kontrolą”, i mniejsze sklepy w niektórych regionach kraju zostaną ponownie otwarte.
Większe sklepy oraz sklepy znajdujące się w większych niemieckich miastach zostaną otwarte w późniejszym terminie w ramach działań mających na celu złagodzenie ograniczeń, w wyniku których niektórzy uczniowie wrócą do szkoły już od 4 maja.
Większość sklepów o powierzchni mniejszej niż 800 metrów kwadratowych będzie mogła ponownie powitać klientów w ramach pierwszej fazy relaksacji wobec surowych ograniczeń wprowadzonych w zeszłym miesiącu.
Kanclerz Angela Merkel i premierzy regionalni ogłosili decyzję o złagodzeniu ograniczeń w zeszłym tygodniu, starając się uznać ją za ostrożny, pierwszy krok powrotu do normalności.
Podczas gdy pierwsze sklepy otworzą dziś swoje drzwi, każdy z 16 stanów w Niemczech jest ukierunkowany na zniesienie ograniczeń w nieco innym tempie.
W niektórych stanach, takich jak stolica Berlina, ponowne otwarcie sklepów potrwa nieco dłużej. Nadal obowiązuje zakaz gromadzenia się więcej niż dwóch osób oraz wymóg zachowania odległości większej niż 1,5 metra w sytuacjach publicznych.
Merkel, która została pochwalona za poradzenie sobie z kryzysem koronawirusowym, oraz ma nadzieję ożywić słabą niemiecką gospodarkę, która oficjalnie weszła w recesję w ubiegłym tygodniu.
„Pod kontrolą”
Z 139 897 potwierdzonymi przypadkami i 4 294 zgonami w niedzielę, Niemcy były jednym z krajów najbardziej dotkniętych przez COVID-19, ale także jednym z najszybciej reagujących.
W piątek, Robert Koch ogłosił, że wskaźnik infekcji – liczba osób zakażonych przez każdą osobę chorą – spadła poniżej 1,0 po raz pierwszy, co sprawiło, iż Minister Zdrowia Jens Spahnuznał, że wirus jest „pod kontrolą”.
Jednak Merkel, która została poddana kwarantannie dwa tygodnie wcześniej, zanim uzyskała negatywny wynik testu na obecność wirusa, ostrzegła, że sukces Niemiec pozostaje „niepewny”.
„Nie będziemy w stanie wrócić do normalnego życia przez długi czas”, powiedziała jej konserwatywna koleżanka z partii, Armin Laschet, premier stanu Nadrenii Północnej-Westfalii, najbardziej zaludnionego regionu kraju.
Norwegia natomiast pozwoliła na powrót dzieci do żłobków, pomimo zastrzeżeń wielu rodziców.
Hiszpania, którą wirus dotknął naprawdę mocno, i w której przedłużono ogólnokrajowy lock-down, powiedziała również, że rozpoczyna łagodzenie ograniczeń, pozwalając dzieciom na wychodzenie z domu i przebywanie na świeżym powietrzu.
Hiszpania zarejestrowała 410 nowych ofiar śmiertelnych z powodu koronawirusa, co jest najniższą dzienną liczbą od prawie miesiąca.
Władze zaczynają nawet zamykać niektóre prowizoryczne obiekty, które utworzono w celu polepszenia systemu opieki zdrowotnej w kraju, w tym kostnicę otartą na lodowisku w Madrycie.
Francja również przyznała, że zatrzymanie obywateli w domach zaczyna przynosić owoce. „Zdobywamy realne punkty w walce z epidemią,” powiedział francuski premier Edouard Philippe.
Znajdująca się po drugiej stronie świata Nowa Zelandia ogłosiła, że zdejmie wszystkie ograniczenia już w przyszłym tygodniu, a premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern powiedziała: „Udało nam się zatrzymać falę kryzysu”.